niedziela, 11 stycznia 2015

tydzień/weekend :)

Hej. :)
Jak wam minął ten tydzień? Weekend?
Ja przez te 7 dni miałam tak mieszane uczucia do wszystkiego. Raz było wszystko dobrze, a raz wszystko się nagle psuło. Pomyśleć, że tyle się zdarzyło przez kilka dni.
Na początku tygodnia wszystko mi się zawaliło. Chciałam wyjść i nie wrócić. Wszystko mnie dobijało. Wracałam ze szkoły i kładłam się od razu spać.
Wystarczyła mi jedna wiadomość od jednej osoby. Czy przyjdę... Moja odpowiedź od razu zabrzmiała, ze oczywiście. Na twarzy pojawił się uśmiech, który nie schodził do teraz.
Wczoraj spędziłam najlepsze chwilę z nim, tak z nim. Jeszcze 3 miesiące temu nie powiedziałabym, że znowu będę mogła się do niego przytulić i zasnąć, czy się obudzić i zobaczyć osobę, która tyle dla Ciebie znaczy od długiego czasu. Jutro mija 10 miesięcy od kiedy to wszystko się zaczęło a za 4 dni mija rok  kiedy go poznałam. Nie żałuję ani minuty, którą z nim spędziłam. Wszystkie były wyjątkowe i mam nadzieje, że będzie ich jeszcze bardzo dużo.
Jest mi teraz strasznie dziwnie, bo 24 godziny temu byłam obok niego, mogłam go przytulić, czy dać buziaka. A teraz? teraz to mogę mu najwyżej napisać, że tęsknie w sms-ie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz